Pomogę,
bo mogę! Wydaje się to trochę bez sensu, ale jedynie na pierwszy rzut oka.
Bo
pomyśl. Zauważasz, że ktoś boryka się problemem, a Ty wiesz jak to rozwiązać, więc
nie zostawiaj go bez pomocy.
Doradź,
pomóż, bo czy tak wiele na tym stracisz? No może parę minut czasu, może jakąś
drobną sumkę, a być może ta pomoc sprowadzi się do jakiegoś wysiłku fizycznego.
Czy to tak dużo? A bywa że często
używamy na wyrost słowa „pomoc”, bo
wielokrotnie wystarczy słowo -
życzliwość, brak obojętności.
Jeden
dobry gest z Twojej strony, może spowodować ciąg podobnych zdarzeń wokół
Ciebie, a przy okazji lawinę pozytywnych
sytuacji w Twoim życiu. Pamiętaj o tym, że podobne przyciąga podobne.
Czasem
Tobie jakaś informacja, jakaś wiedza którą posiadasz nie jest w danym czasie do
niczego potrzebna, ale czujesz, że komuś obok bardzo by się przydała, ze być może
dzięki temu może on lub ona, zainicjować pozytywne zmiany w swoim
życiu,
to nie skąp tej wiedzy i w myśl tej tytułowej zasady „Pomogę, bo mogę” podziel
się nią. A czy ten ktoś skorzysta z tego czy nie, to jego osobista decyzja. Ty zrobiłaś/
zrobiłeś to co podyktowało Ci twoje
serce.
Tak
właśnie może być z przedstawianymi przeze mnie wcześniej propozycjami
zarobkowymi. Stwierdzasz, że to nie dla
Ciebie, ok.
Ale nie uogólniaj i nie sądź, że wszyscy myślą tak samo jak Ty. Wiele
rozwiązań na ogół banalnych dla Ciebie, może być bardzo wartościowymi dla
innych. Popatrz na to z tej perspektywy i zastanów się, czy skoro możesz, bo
masz wiedzę, masz informację , to pomożesz przekazując innym tą informację
innym bez żadnych zobowiązań.
Czy
wzruszysz ramionami i powiesz – a co mnie to …… i powiększysz jeszcze bardziej ten parawan
izolacji między Tobą a innymi.
Kończę,
bo coś czuję, że moje argumenty mogą nie trafiać do Ciebie w obecnej chwili,
ale wierzę, że kiedyś uzmysłowisz sobie iż dobro wraca ze zwielokrotnioną mocą.
Ryszard
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz