Powered By Blogger

poniedziałek, 9 czerwca 2014

Zmień sposób myślenia, dawaj bez oczekiwań.

W dzisiejszych czasach ludzie są różni. Jedni pomagają drudzy nie. Ilu z nas zatrzyma się widząc płaczące dziecko, albo zapyta osobę przewróconą na ulicy czy nic się jej nie stało? Gdy ktoś przewraca się na naszych oczach pomożemy? Czy pomożemy komuś, kto potrzebuje tu i teraz naszej pomocy? Czasem tak, częściej nie.

Ale czy to dobrze ? Niestety. Przecież gdyby Tobie działa się krzywda chciałbyś aby ktoś Ci pomógł. Dlaczego więc Ty nie chcesz pomóc innym ? Z prostego powodu. Zamykamy się na innych, na ich potrzeby. Nikt nie zmusi Cię abyś pomagał to oczywiste. Ale w życiu jest tak, że jeśli dajesz coś od siebie dobrego bezinteresownie, to prędzej czy później to dobro do Ciebie wróci. Tak jak w poniższej historii.



Zaoferujmy czasem swoją pomoc- choćby ustępując miejsca w autobusie. Nie liczmy przy tym na wdzięczność, bo nie zawsze ją otrzymamy

Oczywiście nie mówię tu o tym, że gdy przyjdzie do Ciebie ktoś po pieniądze Ty masz mu je dać. Bo to byłaby głupota.

Ale może zdarzyć się również tak:
 „Jechaliśmy ekipą na wakacje. Na dworcu właśnie, kolega przekonał się, że nawet jeśli rasowy pijaczek prosi o 10 gr "na bułkę" (ehheeeeem) i próbuje dwa razy w tym samym miejscu coś uzbierać, to nie warto od razu dawać mu w przysłowiowy "pysk". 
Podszedł do nas młody gość, który z wyglądu podchodził pod "wino za 2 zł". Prosił o coś na bułkę lub dwie. Był już którymś z kolei "proszącym". Na twarzy kolegi pojawił się grymas, który jasno świadczył o tym, że póki nie znajdziemy się w pociągu, "proszący" są w niebezpieczeństwie i nie byłem pewien, czy stojący przed nami jegomość nie oberwie. I ku mojemu zdziwieniu kolega wyjął 10 złotych i ze zrezygnowaniem powiedział, żeby tamten kupił dwie bułki i przyniósł resztę. Rzucił to na wiatr, bo nikt z nas nie spodziewał się gościa znów zobaczyć. A jednak. Odnalazł nas na dworcu, 10 minut później. Pokazał folię z dwoma bułkami i resztę do oddania. W koledze coś pękło. Zostawiliśmy jegomościa z 30 zł plus reszta w kieszeni. Kolega długo dochodził do siebie w pociągu. A myślę, że i ten bezdomny zachował w sobie choć odrobinę dobrych myśli o innych. Niby nic, a moim zdaniem nawet wiele.”
*Jest to pełny cytat anonimowego wpisu na jednym z forów, wierzę że opisujący autentyczną historię.

 Ale gdy widzisz kogoś głodnego daj mu jedzenie, gdy starsza pani idzie ulicą z ciężkimi zakupami, pomóż jej zanieść je do domu. Czy to tak wiele? Oczywiście, że nie! A jeżeli zaczniemy pomagać bezinteresownie to w naszym życiu zagości coś takiego jak radość .
A to najlepsze uczucie jakie możemy mieć!


Czy to mało?  Oceń sam. A dodatkowo nie wydasz na to ,ani grosza.


Ryszard Musiał



Zostaw  poniżej komentarz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz