Jeżeli sporadycznie zaglądasz do mojego bloga, możesz odnieść wrażenie,
że jestem jedynie propagatorem dobrego zdrowia i propagatorem suplementacji produktami
StarLife. I tutaj masz rację zarówno w jednym jak i w drugim. Ale mam jeszcze
coś w zanadrzu. O tym na koniec.
Generalnie nie naprzykrzałem się
lekarzom w moim życiu, gdyż zawsze w
mojej podświadomości królowało przeświadczenie, że lekarz to ostateczność, ze
mój organizm (mój system immunologiczny) ma sam w sobie wystarczającą moc sprawczą
aby poradzić sobie jakimiś tam dolegliwościami bez zażywania medykamentów.
Czyli nawet nie będąc jeszcze tego świadom, posługiwałem się pozytywnym
myśleniem, a jak widać to z poniższego rysunku robi tak coraz więcej Polaków.
A więc trochę na przekór temu jak do tego podchodzą inni, czyli zdeklarowani pesymiści, dla których to
pełne szuflady leków systematycznie zażywanych tak na wszelki wypadek są
gwarantami ich zdrowia.
Oni są specjalistami, potrafią „bezbłędnie zdiagnozować każdy sygnał
swojego organizmu i przypisać mu "jedynie skuteczną" profilaktykę w postaci posiadanych przez
siebie leków”.
Analizują, oceniają i zażywają, a właściwie pochłaniają, tak na wszelki wypadek różne „piguły” i płyny
bo a to kiedyś im lekarz przepisał, albo są reklamowane w telewizji, w prasie,
są dostępne w miejscach codziennych zakupów, albo w jeszcze większym asortymencie
w aptekach bez recepty.
Zresztą dla nich recepta, to żaden problem. Idą do lekarza i wręcz
wymuszają antybiotyki, bo przecież na ich dolegliwość, tfu – ciężką chorobę już
nic innego nie zadziała. I wielu lekarzy postępuje w myśl zasady: mówisz – masz,
bo im więcej leków jedynie skutecznych danej firmy farmaceutycznej przepiszą ,
tym większą szansę mają na „ zagraniczny wyjazd szkoleniowy” czy coś w tym
rodzaju.
A ów delikwent, delikwentka zaśmiecają, zatruwają swój organizm, osłabiają własny system immunologiczny, pozbawiają go
wrodzonych funkcji obronnych. Jednym
słowem przygotowują swój organizm do
nowych chorób, a w konsekwencji do przejścia z leczenia farmakologicznego,
bezinwazyjnego, na leczenie w którym
jedynym już skutecznym rozwiązaniem, albo i nie, jest ingerencja chirurgiczna.
Oni nie potrafią zrozumieć, że sami sobie wyhodowali w swoim umyśle, w
swojej podświadomości dręczącą ich chorobę. Że każde interpretowanie drobnego
nawet bólu, drobnej niedyspozycyjności organizmu jako ogromnego zagrożenia,
które przerodzi się na pewno w ciężką chorobę, powoduje że ich podświadomość
wysyła do bolącego miejsca, wyraźny
sygnał – to jest choroba.
Tak samo też wtedy ogłupiany jest ich system obronny czyli system
immunologiczny, „sam nie dasz rady, tutaj tylko lekarz i poważne leczenie
będzie skuteczne, bo to jest już poważna choroba”. I w efekcie tak się
zadzieje, gdy ta bezsensowna myśl jest pielęgnowana w umyśle prze wiele dni i bezsennych
nocy.
A przecież wystarczy dostarczyć swojemu organizmowi – czytaj SOBIE, zestaw
niezbędnych składników, w sposób który
on zaakceptuje i będzie dzięki nim funkcjonował
tak jak funkcjonuje każdy zdrowy organizm, czyli bezobjawowo, a odetniemy wtedy dostęp do naszej świadomości
różnych sygnałów generowanych przez układ trawienny, krążenia, układ nerwowy i
inne.
Bo zdrowy organizm nie wysyła alarmujących sygnałów, a wysyła sygnały zadowolenia, radości,
szczęścia.
Ale aby taki stan osiągnąć, aby w takim stanie żyć trzeba zrobić niezbędne kroki aby go przypadkiem nie
utracić, a jeżeli tak się zaczyna dziać, to jak najszybciej przywrócić. Czyli
prowadzić zdrowy styl życia.
Czyli dostarczyć sobie tego wszystkiego co jest niezbędne do dobrego funkcjonowania
siebie samego w sposób bezinwazyjny,
zgodny z naturą, czyli poprzez suplementację
A jeszcze najlepiej gdyby odbyło się to jak najmniejszym kosztem za
najlepszą jakość, a pełnią szczęścia będzie gdyby to było zrealizowane
bezpłatnie.
Ale tylko od Ciebie zależy czy zechcesz robić to w ten właśnie sposób,
czyli mieć to co potrzebujesz dla siebie za darmo, a za to że podzielisz się tą
możliwością z innymi zarabiać. Zarabiać na zdrowiu swoim i innych.
A gdzie i kiedy to jest możliwe? A
w Firmie StarLife i to praktycznie od zaraz, jeżeli zarejestrujesz się pod tym
linkiem:
W moich poprzednich wpisach jest dużo informacji na ten temat,
przypomnij je sobie.
Jeżeli jednak jesteś tutaj pierwszy raz , poczekaj do jutra. Na krótki opis zasad współpracy z korporacją
StarLife. Więc albo startuj już dziś (w
razie problemów pomogę Ci), albo poczekaj do jutra.
Ryszard Musiał
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz