Powered By Blogger

sobota, 9 lutego 2013

Za i przeciw

 Za i przeciw, czyli tradycyjnie dylematy dotyczące  wyboru sposobu zarabiania.                             Czyli mówiąc  krótko, jak pracować, aby się nie napracować i uczciwie zarabiać i to więcej 
niż tylko na życie. Bo nie hołduję zasadzie, że "ciężką praca ludzie się bogacą"

Bo gdyby życie kierowało się tą regułą, to począwszy od  starożytności, przez okres niewolnictwa   w obu Amerykach, a później rewolucji przemysłowej w XVIII i XIX wieku, aż do teraz to właśnie niewolnicy i ci co najciężej pracowali powinni być bogaczami, milionerami, a przecież było i jest zupełnie odwrotnie. Obejrzyj i zastanów się po której jesteś stronie.





Trafiłem „prawie przypadkowo” na ten skecz i nasunęła mi się myśl, aby dzisiaj porównać te dwa rodzaje zarabiania , tradycyjny – czyli etatowy i ten zdobywający coraz więcej zwolenników- czyli   e-marketing.

Pojęcie etatowy jest pewnym skrótem, bo mam tutaj na myśli pracę w ustalonej ilości godzin tygodniowo i to nie ważne czy u obcego pracodawcy, czy we własnym biznesie.

Popatrz:    


wymagania etat e-marketing
wczesne wstawanie


dojazd do pracy




czas pracy






powrót z pracy



łączny czas poza domem

elastyczność w zmianie warunków i miejsca pracy





czas na urlop i wypoczynek





komfort zarabiania
przykra konieczność



tak, często na duże odległości
czas: od 20 min - 2 godzin


standardowo 8 godzin w ściśle określonych godzinach





jak wyżej



od 9-12 godzin, a czasem i więcej


mało realna lub niemożliwa







1 miesiąc w roku, wyłącznie w uzgodnieniu z pracodawcą





raczej umiarkowany
raczej nie dotyczy



wystarczy podejść do komputera: czas - 1 min.


na starcie może to być podobna ilość czasu, ale później wystarczy połowa czyli około 4-5 godz. a nawet mniej w wybranej przez siebie porze dnia 



jak wyżej



nie dotyczy


zawsze- zgodnie z twoja decyzją, bo komputer możesz zabrać ze sobą i nawet na drugiej półkuli możesz przez 2-3 godz dziennie 
realizować to co najpilniejsze



12 m-cy w roku, bo gdy twoja maszyna biznesowa nabierze rozpędu, to wystarczą 2, no może 3 godziny dziennie aby nie zaczęła zwalniać. A tyle zawsze znajdziesz, nawet na najbardziej ekskluzywnym wyjeździe.

pełny



To są z grubsza najbardziej istotne różnice, znam je doskonale bo testowałem na sobie 
samymi i dochodzę do wniosku, ze stanowczo za wcześnie się urodziłem bo musiałem zbyt 
wiele lat pracować podobnie jak "Ojciec" ze skeczu, ale co ważne przynajmniej nigdy nie miałem tak konserwatywnie jednoznacznej opinii o necie jak ta postać. Pracowałem gdyż wcześniej nie było innej alternatywy. 

Skoro teraz jest , to z niej korzystam i jestem zadowolony. I dziwi mnie, że wielu dużo  młodszych ludzi, dla których komputer jest codziennością tuła się po pośredniakach w poszukiwaniu pracy za najniższą krajową pensję, pracy bez żadnych perspektyw na przyszłość. 

A ja nawet przy tak niewielkim doświadczeniu w e-marketingu, jak moje, znam i umiem znaleźć rozwiązania dużo korzystniejsze niż tradycyjna harówa. I jestem z tego dumny.

Ryszard

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz