Powered By Blogger

środa, 28 maja 2014

Masz wybór - albo w zdrowiu, albo w chorobie żyć będziesz

Jeżeli sporadycznie zaglądasz do mojego bloga, możesz odnieść wrażenie, że jestem jedynie propagatorem dobrego zdrowia i propagatorem suplementacji produktami StarLife. I tutaj masz rację zarówno w jednym jak i w drugim. Ale mam jeszcze coś w zanadrzu. O tym na koniec.

Generalnie  nie naprzykrzałem się lekarzom w moim życiu,  gdyż zawsze w mojej podświadomości królowało przeświadczenie, że lekarz to ostateczność, ze mój organizm (mój system immunologiczny) ma sam w sobie wystarczającą moc sprawczą aby poradzić sobie jakimiś tam dolegliwościami bez zażywania medykamentów.

Czyli nawet nie będąc jeszcze tego świadom, posługiwałem się pozytywnym myśleniem, a jak widać to z poniższego rysunku robi tak coraz więcej Polaków.



A więc trochę na przekór temu jak do tego podchodzą inni, czyli zdeklarowani pesymiści, dla których to pełne szuflady leków systematycznie zażywanych tak na wszelki wypadek są gwarantami ich zdrowia. 
Oni są specjalistami, potrafią „bezbłędnie zdiagnozować każdy sygnał swojego organizmu i przypisać mu "jedynie skuteczną" profilaktykę w postaci posiadanych przez siebie leków”.

Analizują, oceniają i zażywają, a właściwie pochłaniają,  tak na wszelki wypadek różne „piguły” i płyny bo a to kiedyś im lekarz przepisał, albo są reklamowane w telewizji, w prasie, są dostępne w miejscach codziennych zakupów, albo w jeszcze większym asortymencie w aptekach bez recepty.

Zresztą dla nich recepta, to żaden problem. Idą do lekarza i wręcz wymuszają antybiotyki, bo przecież na ich dolegliwość, tfu – ciężką chorobę już nic innego nie zadziała. I wielu lekarzy postępuje w myśl zasady: mówisz – masz, bo im więcej leków jedynie skutecznych danej firmy farmaceutycznej przepiszą , tym większą szansę mają na „ zagraniczny wyjazd szkoleniowy” czy coś w tym rodzaju.

A ów delikwent, delikwentka zaśmiecają, zatruwają swój organizm,  osłabiają własny system immunologiczny, pozbawiają go  wrodzonych funkcji obronnych. Jednym słowem przygotowują  swój organizm do nowych chorób, a w konsekwencji do przejścia z leczenia farmakologicznego, bezinwazyjnego, na leczenie  w którym jedynym już skutecznym rozwiązaniem, albo i nie, jest ingerencja chirurgiczna.

Oni nie potrafią zrozumieć, że sami sobie wyhodowali w swoim umyśle, w swojej podświadomości dręczącą ich chorobę. Że każde interpretowanie drobnego nawet bólu, drobnej niedyspozycyjności organizmu jako ogromnego zagrożenia, które przerodzi się na pewno w ciężką chorobę, powoduje że ich podświadomość wysyła do bolącego miejsca,  wyraźny sygnał – to jest choroba.

Tak samo też wtedy ogłupiany jest ich system obronny czyli system immunologiczny, „sam nie dasz rady, tutaj tylko lekarz i poważne leczenie będzie skuteczne, bo to jest już poważna choroba”. I w efekcie tak się zadzieje, gdy ta bezsensowna myśl jest pielęgnowana w umyśle prze wiele dni i bezsennych nocy.

A przecież wystarczy dostarczyć swojemu organizmowi – czytaj SOBIE, zestaw niezbędnych składników,  w sposób który on zaakceptuje i będzie dzięki nim  funkcjonował tak jak funkcjonuje każdy zdrowy organizm, czyli bezobjawowo, a odetniemy wtedy dostęp do naszej świadomości różnych sygnałów generowanych przez układ trawienny, krążenia, układ nerwowy i inne.

Bo zdrowy organizm nie wysyła alarmujących sygnałów, a  wysyła sygnały zadowolenia, radości, szczęścia.

Ale aby taki stan osiągnąć, aby w takim stanie żyć trzeba  zrobić niezbędne kroki aby go przypadkiem nie utracić, a jeżeli tak się zaczyna dziać, to jak najszybciej przywrócić. Czyli prowadzić zdrowy styl życia.




Czyli dostarczyć sobie tego wszystkiego co jest niezbędne do dobrego funkcjonowania  siebie samego w sposób bezinwazyjny, zgodny z naturą, czyli poprzez suplementację

A jeszcze najlepiej gdyby odbyło się to jak najmniejszym kosztem za najlepszą jakość, a pełnią szczęścia będzie gdyby to było zrealizowane bezpłatnie.

Ale tylko od Ciebie zależy czy zechcesz robić to w ten właśnie sposób, czyli mieć to co potrzebujesz dla siebie za darmo, a za to że podzielisz się tą możliwością z innymi zarabiać. Zarabiać na zdrowiu swoim i innych.

A gdzie i kiedy to jest możliwe?  A w Firmie StarLife i to praktycznie od zaraz, jeżeli zarejestrujesz się pod tym linkiem:




W moich poprzednich wpisach jest dużo informacji na ten temat, przypomnij je sobie.
Jeżeli jednak jesteś tutaj pierwszy raz , poczekaj do jutra. Na krótki opis zasad współpracy z korporacją StarLife. Więc albo startuj już dziś (w razie problemów pomogę Ci), albo poczekaj do jutra.

Ale zaznaczam, preferujemy i ja też, dynamicznych i zdecydowanych osiągać sukces.

Ryszard Musiał


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz